Re: czy to już wszystko...

szafir Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> na co stać "zmotoryzowanych" ? Zabłysną czymś
> mocniejszym? Stach się bać.

Tak. Wiele lat temu, gdy byłem dumny z przejechania ponad 100 tysięcy km, stary kierowca mi powiedział, ze bać się zacznę po milionie.

Miał rację.

> obejrzyjcie ten filmik czy to już dno?.
> Dla niewtajemniczonych: jest to trasa o
> najwiekszym natęzeniu ruchu aut w Polsce. Poranny
> korek liczy kilkanaście km długości i potrzeba
> ok 1,5 do 2 h na jego pokonanie.


Dno egzekucji prawa. I porażka państwowości jako takiej.

Na dziś systemy monitoringu staniały na tyle, że można tam postawić rejestrator i wysyłać automatycznie mandaty robiącym takie numery.

Jest tylko jeden problem. Ja czy Ty taki system byśmy postawili za kilka- kilkanaście tysięcy złotych. I by działał, bo byśmy się kierowali własną wiedzą tudzież doświadczeniami innych. Ale administracja publiczna musi zrobić przetarg. I w efekcie kupią coś, co kosztuje najmniej, choć kilkadziesiąt tysięcy, a nie będzie spełniało żadnych wymogów, bo przetarg się ocenia po papierach, a nie po faktycznych wynikach. Gwoli ścisłości, właśnie się bawię systemem CCTV i widzę, jak do rzeczywistości mają się przechwałki marketingowe. Nijak. Jeżeli ktoś nie ma własnej wiedzy, a oprze się wyłącznie na "specyfikacjach", utopi kupę pieniędzy. Inną opcją jest to co ja mam - biorę od dostawcy sprzęt, sprawdzam jak się sprawia i mogę go oddać. Tylko że ja nie podlegam ustawie o zamówieniach publicznych, która per saldo w Polsce przynosi więcej szkody, niż pożytku.

One good turn deserves another