Re: Świńska grypa

Wiesz, już kiedyś na jednym z for pisałem, że tu wychodzi uboczny skutek globalizacji i szybkości przemieszczania się ludzi. Pokonano w ten sposób naturalne czasoprzestrzenne bariery rozprzestrzeniania się chorób, którymi od wieków natura się broniła przed epidemiami. Kiedyś po prostu albo osobniki zarażone wyzdrowiały, albo nie miały siły dowlec się dalej, niż ileś kilometrów od ogniska zarazy i padały. Teraz dodatkowo dzięki klimatyzacji w samolotach, która działa wyłącznie w obiegu zamkniętym, wystarczy na pokładzie jedna zakażająca osoba, żeby złapali to od niej wszyscy.

A to co przy tej okazji wyrabiają media jest skrajnym przykładem nieodpowiedzialności społecznej i szczeniactwa przy klawiaturach.

One good turn deserves another