lucyfer Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Obawiam się, że są, oni są o każdej porze,
> tak im się śpieszy by odejść z tego padołu.
Są, są. O świcie wylegają na drogi specjalni sciganci (w nomenklaturze podwórkowo-śmietnikowej => debile), których celem jest dojechanie nad morze z pedałem gazu w podłodze, w czasie np. Wawa => morze = 1h 55min bo rok wcześniej było 2h 02min, korzystając właśnie z nieco, ale tylko nieco większego luzu na tzw. "drogach głównych".
Znam takiego jednego człowieka który po prostu nie potrafi jechać normalnie a
wyprzedzanie łącznie z wymijaniem przez lewe pobocze należy do jego popisowych kanonów - Adas na pewno wie o kogo chodzi.
> Za to w
> tym roku się zastanawiam, czy nie kupić za 100
> zł najtańszego CB (instalację mam w samochodzie
> od starego sprzed kilkunastu lat), żeby
> wiedzieć, co się w trasie dzieje.
Kieruj się raczej kryterium nie najtańszego, ale najpraktyczniejszego, czyli np. żeby redukcja szumów nie równała się 100% redukcji czułości
, no i do tego odpowiednio dobrana i zestrojona antena, bo przy "drucie" nawet najlepszy Presidend będzie bezużyteczny.
A w podróży miec warto - nie mam co do tego żadnych wątpliwości - nie w celach przeciwmisiowych ale jako najlepsze źródło wiedzy o sytuacji drogowej.