admin Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Niesamowite, że nic im się nie stało.
> Widziałem sytuacje co sie stało kiedy mody
> szczeniak położył się pod koło (dla ochłody
> zapewne). Został rozjechany
a tu 350 kilosów
> i całe, zdrowe
.
>
> pzdr
> Jacek
Z kotami widywałem takie numery, że głowa mała - są wściekle ciekawskie. Rano się dowiem, czy już znalazły dom i ewentualnie wytnę wątek.
Wątek z kotami wciąż aktualny, za to dzisiaj jeszcze kurczak spadł mi z nieba. Autentycznie i dosłownie, żona znalazła w ogrodzie małego rudego kurczaka, zdaniem weterynarza poranionego przez wrony, które go przyniosły i "zgubiły". No i teraz do dwóch papużek doszedł mi kurczak. Ciekawe co z nim zrobię, jeżeli przeżyje.
Edit - no i niestety, dziś w nocy kurczak wyzionął ducha. Dopiero teraz, gdy u córy już nic nie ćwierka, zobaczyliśmy jak się można w sumie przywiązać do "głupiego" zwierzaka. Łaził za nią po ogrodzie jak psiak i przychodził się do nóg przytulić. Wprawdzie nie wiedziałem, co z nim zrobić, ale teraz jakoś jednak szkoda.
One good turn deserves another
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2008-07-04 15:57 przez lucyfer.