Znajomy wczoraj wrócił z Wybrzeża i przysłał mi taką wiadomość:
"Po powrocie z weekendu znalazłem pod maską 2 małe kocięta. Przejechały 350 km, jeden na osłonie silnika, drugi pod lampą przednią. Do tego drugiego trzeba było rozebrać sporo samochodu, by go wydostać. Oba są żywe i zdrowe. Jeżeli chcesz mieć dachowca, albo możesz mu na wsi zapewnić miskę, albo jeżeli masz kogoś, kto je weźmie, to daj znać."
Jeżeli ktoś byłby zainteresowany, to Was skontaktuję. Ja mam już trzy, a na wsi w tej chwili nic nie załatwię.
One good turn deserves another