A moim zdaniem wszystko zależy od sprawności kierowcy.Dziadek w Skodzie Favorit w kapeluszu i z fifką w zębach to start mniej więcej 10 sekundowy od zapalenia zielonego .Ja będąc w kolejce przed linią świateł po prostu patrze na to co się dzieje stojąc na 'luzie''i w odpowiednim momencie zapinam 1 bieg.A stojąc jako pierwszy w istocie patrze na światła dla pieszych.Musze przyznać że znam w sekundach cykle wielu skrzyżowań - dziwne ale prawdziwe !- i po prostu wiem za ile sekund bedę mógł pojechać.A najistotnijsza sprawa, to starać się ruszać płynnie razem ze wszystkimi
nie ma bowiem nic tak irytującego jak goście zostawiający kilkanaście metrów luzu no bo oni przecież i tak przejadą a reszta niech sobie poczeka do następnego cyklu.