Jasne że o to właśnie chodzi ale problem i to spory może powstać jak taki pasek strzeli na drodze.W starych czasach obowiązkowo jako część zapasową woziło się pasek klinowy a teraz jak widzę to zupełnie nie ma sensu bo jak strzeli to i tak na środku drogi nie będę bawił się w opuszczanie silnika.W garażu mam do tego odpowiedni sprzęt ale problem w tym ,że w garażu raczej pasek nie pęka
.
Tak swoją drogą przypomniało mi się teraz jak kiedyś nocą jednak trzeba było coś poprawić w silniku żeby dojechać do domu.Stanęło na kompletnym rozkręceniu klawiatury i poluzowaniu głowicy.
Ale to były inne czasy i inne silniki.