Nie będę zakładał nowego wątku, podłączę tutaj bo związek jest bezpośredni.
W niektórych krajach unii jest testowana nowa generacja wideofotorejestratorów.
Polega to na tym że urządzenie zainstalowane wpojeździe może mierzyć i rejestrować prędkość pojazdów jadących tym samym lub przeciwnym kierunku. Obraz wideo z jednego urządzenia optycznego z zapisem prędkości i z oznaczonym fragmentem pomiaru dowodowego, zsynchronizowany z drugim urządzeniem optycznym wysokiej rozdzielczości rejestrującym np. zbliżenie twarzy kierującego oraz z trzecim a nawet czwartym urządzniem optycznym służącym do obserwowania dowolnie wybranego fragmentu drogi / przestrzeni, np. za pojazdem lub w bok, na skrzyżowaniu, lub nawet rejestracji i pomiaru innego pojazdu.
System elektroniczny samodzielnie będzie oznaczał zakres pomiaru dowodowego w chwili gdy obserwacja będzie spełniała wszystkie warunki oznaczone przez organ dopuszczający do pomiaru dowodowego (kąty, temperatury, oświetlenia, prędkość włąsną etc. etc.).
Jak takie urządzenie otrzyma homologację i zostanie dopuszczone do użytkowania w unii a pewnie i potem u nas to postawi na głowie cały system pomiarów prędkości.
Wystarczy że np. na drogę DK7 w sezonie wyruszy z Warszawy do Gdańska tam i z powrotem jeden pojazd i nikt nie przejedzie obok niezarejestrowany, jeśli przekroczy prędkość lub będzie jechał np. bez pasów lub dowolnie co innego.
I 5 tysięcy mandatów gotowych.
Skoro mamy już seyjnie w autach np. "nightvision" lub "distronic plus" (nazwy zaczerpnięte z M
to należy się spodziewać podobnego skoku technologicznego w dziedzinie pomiaró i rejestracji wykroczeń drogowych.
Korzystajcie z map!
jest źle, będzie jeszcze gorzej
Pozdrówka
Szafir Optymista