Albo inne drogi?
Oczywiście nie można. Teraz podobno już są pieniądze, ale nie ma z czego i kim.
Jak informuje
Życie Warszawy brakuje ludzi do pracy i kruszywa:
... Na drogach krajowych prowadzonych jest obecnie ponad 150 budów. Na każdą z nich potrzeba co najmniej kilku wykwalifikowanych robotników do obsługi specjalistycznego sprzętu: dźwigów, równiarek, rozściełaczy asfaltu i betonu, koparek oraz kierowców olbrzymich samochodów ciężarowych, tzw. ziemiowozów. ...
... – Obecnie w Polsce nie ma takiej ilości tych materiałów, która pozwoliłaby na zrealizowanie planu drogowego nawet na drogach krajowych i autostradach. A są przecież jeszcze drogi innych kategorii – ostrzega Maciejewski.
Kruszywa sprowadza się z Ukrainy i Białorusi, ale i tu występują problemy, często prozaiczne. Niedawno PKP sprzedały kilkaset wagonów, którymi można by dowozić do Polski te surowce. ...
Może przynajmniej asfalt jest?
Jakoś ostatnio nie słyszałem o sukcesach w sprzedawaniu rafinerii. Huty udało się sprzedać przed boomem na stal. Ktoś tu chyba skiepścił sprawę.
Marcus