Witam
Pare dni temu ponad połowa kartonu mleka wylała się na dywanik i wsiąkła.
Szybkie pranie oraz prawie zalanie wodą w samochodzie nic nie dało.
Wykładziny nie wyjmowałem bo to od groma roboty.
W samochodzie cuchnie jakbym woził trupa. Boję się że zostanę aresztowany za domniemane przewożenie umarlaka
.
Macie jakiś pomysł na to mleko bez rozbierania samochodu?
Strasznie śmierdzi.
Dzięki
PZDR