Zrób eksperyment.
Nalej do miski wody.
Połóż na wodzie kawałek grubego drewna, np z 5 cm o wymiarach np. 10 x 10 cm (nie muszą być identyczne, tylko zachowaj mniej więcej proporcje, żeby się pływak nie przewracał).
Połóż na pływającym drewnie z 10 - 20 kostek lodu wyjętych z zamrażarki.
Zmierz teraz od dna miski odległości do:
a) lustra wody
b) górnej krawedzi drewna obciązonego lodem.
Poczekaj, aż cały lod stopnieje.
Powtórz pomiary z a) i b).
Zobaczysz, jak się pozmieniają odległości. Ale to oczywiście jest uproszczenie.
Żeby bliżej zasymulować zjawisko podnoszącej się Skandynawii, plywak by trzeba było przywiązać nitką do dna miski i pomierzyć występujące w niej naprężenie, wzrastające w miarę topnienia lodu. To są właśnie naprężenia powstające w skorupie ziemskiej. Gdybyś koło siebie umieścił kilka takich pływaków lekko posklejanych brzegami, z ktorych każdy byłby przywiązany nitką do dna, ale tylko jeden obłożony lodem, to okazałoby się, że w pewnym momencie topnienia lodu mocująca go nitka by pękła i zacząłby się "siłować' z plywakami, do których jest przyklejony. I kiedy pękłby klej, miałbyś zjawisko jakie zaszło w naturze.
Ale teraz już takich eksperymentów w szkołach nie robią - pokazują ludziom symulacje komputerowe i każą wierzyć
One good turn deserves another