Co w tym jest, to ja wiem, w końcu kończyłem radioelektronikę na PW i zajmowałem się sprawami kompatybilnosci elektromagnetycznej (EMC)
Wbrew pozorom niewinną komórką możesz dużo napsuć, szczególnie gdy jest słaby sygnał sieci, co powoduje, że nadajnik telefonu "rozkręca" się na pełną moc - czyli 2 waty. W normalnych warunkach eksploatacyjnych na ogół nadaje z mocą 1/4 wata. Sam kiedys z korytarza zakłóciłem kalibrowanie spirometru w gabinecie lekarskim, ale poleciłem panu dochtorowi zrobić "reset" gdy telefon już wylączyłem i wszystko ruszyło.
Patrzę z przerażeniem, kiedy lekarze używają GSMów przy nowoczesnych respiratorach podtrzymująych życie ludziom na OIOMach. Stare respiratory były elektromechaniczne i to im nie szkodziło. Nowoczesne są sterowane prockami i niestety mogą wtedy zgłupieć.
Z kolei ludzie często nie zdają sobie sprawy, że nowoczesne cyfrowe systemy łącznosci publicznej i specjalizowanej różnią się od starych analogów czy konwencjonałek między innymi tym, że radiotelefion lub telefon nie nadaje tylko wtedy, kiedy się go używa. Regularnie wymienia informacje sygnalizacyjne z bazami, nawet gdy nie ma wcisniętego przycisku nadawania, czy gdy telefon jest nieużywany. Łatwo to sprawdzić, kladąc "radyjko" przy aktywnych głosnikach komputera.
Tak, że rzeczywiscie, cos w tym jest
One good turn deserves another