Adasiu, cechy wszystkich narodów są w tym zakresie podobne.
Różni je jedno - w innych krajach po wykryciu i nagłosnienia takiego szwindla winnych się sadza. A poza tym, nasze prawo akurat tutaj jest bez zarzutu, Wiesiek pewnie może podać szczegółowe przepisy, ale jest cos takiego jak podstępne wyłudzenie majątku, doprowadzenie kogos do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem, itd.
Wiesz, co mnie w tej sytuacji najbardziej przeraża ? To, że sądy, które zasądzały nawiązki na rzecz tych "ansztaltów" spokojnie mówią, że ich rola się kończy za zasądzeniu i kropka. Oczywiscie, formalnie nie mogą kontrolować tych "stowarzyszeń".
Ale czy już w tym kraju nikt nie pamięta o pojęciu honoru? Albo choćby o urażonej dumie? W takiej sytuacji normalni ludzie (a sędziowe też są ludźmi, podobno), powinni z samego wkurzenia, że zostali zrobieni w balona (autorytet sądu ucierpiał), zrobić co w ich mocy, żeby takie g.... uwalić, lub przynajmniej utrudnić mu dalsze działanie.
Jeżeli tutaj już nawet sądy stosują zasadę "moja chata z kraja", to chce mi się wyć.
One good turn deserves another