Hmmm, znajomi smieli się ze mnie tak dwa razy: w Herleshaussen-Unhausen w Niemczech i w Kutnie w Polsce. Sporo lat temu.
W Herleshaussen zbiegła się cała wies podziwiać, że kiedy się kopnie w kolo - wyje. Kiedy się pięscią przywali w dach lub szybę - wyje. Kiedy przy uchylonym oknie ktos wsadzi łapę do srodka - wyje. Nawet Deutsche Polizei od razu przyjeżdżało i po wyjasnieniach "lokalnych" mówilo - Schoen gemacht i odjeżdżało.
Ale to było przed upadkiem muru
Potem przyjechałem po upadku muru i znajomy gospodarz zapytał - gdzies Ty taki alarm kupił?
W Kucienku też się ze mnie kolega smiał - Lucus, ty chyba masz jakąs paranoję. W ogródku alarm włączać?
Ale kiedy w stojącym przy scianie domu Chryslerze wyłamali mu wszystkie zamki i pokiereszowali radio, przestał mi docinać. Teraz u mnie na podjeździe włącza alarm
Signum temporis
Ktos to bardzo ładnie nazwał - mamy erę oszustów, naciągaczy i szubrawców.
One good turn deserves another