Obserwuję skrzyżowanie ul. Anińskiej z wyjazdem spod PROMENADY. Jest to skrzyżowanie typu T. Wyślizgana nawierzchnia błyszczy się lodem w promieniu kilkudziesięciu metrów. Samochody jadą na zablokowanych kołach najczęściej prosto, błyskając kierunkami. Mało przyjemnie wygląda gdy jeden skręca w prawo a ten z naprzeciwka chce w lewo. Przed chwilą niewiele brakowało, aby 3 sztuki siedziały na sobie. Jeden pomimo chęci skrętu w prawo pojechał prosto i przeciął drogę nadjeżdżającemu z prawej. Udało mu się uciec przed nim na chodnik. Ten zaś po hamowaniu obrócił się o 90 stopni i stanął na srodku. Jadący za nim "zrezygnował" ze skrętu i pojechał na zablokowanych kołach przed siebie. Potem wszyscy wysiedli i pomogli temu z chodnika wrócić na jezdnię.
Kilka minut później i kilkadziesiąt metrów dalej skręcającego w prawo w uliczkę osiedlową wyniosło szerokim łukiem i przywalił w usiłującego z tej uliczki wyjechać. Z okien nie widać czy komuś coś się stało, ale przy tych prędkościach to nie powinno.
JEDŹCIE OSTROŻNIE!
Marcus