Dzień wczorajszy zaskoczył mnie totalną bylejakością urzędów i instytucji które powinny dbać o swój imidż. Wyjąłem ze skrzynki pocztowej cały plik listów i co widzę?
1. List z UMSt.W-wy dzieln. Włochy o niezapłaconym podatku gruntowym za 2002 rok (14,80 zł) i przypomnieniu o konieczności zapłaty z odsetkami i innymi groźbami. Szukają frajerów którzy zgubili kwity i zapłacą drugi raz? Podatek zapłaciłem oczywiście w terminie i nie zamierzam z bałaganiarską instytucją dyskutować.
2. Wezwanie do zapłaty za niezapłaconą karę za przejazd bez ważnego biletu kom. miejskiej w styczniu tego roku na nazwisko osoby... którz była zameldowana czasowo w moim mieszkaniu kilka lat temu (?!). Straszak straszny, groźby do licytacji mienia włącznie. Też mam ich w d....
3. Zmieniłem telefonicznie w Cityhandlowym dane adresowe i wyjąłem ze skrzynki 3 listy o identycznej treści potwierdzające tę zmianę, każdy 1,20 zł (kolejne 3 pod stary adres) - tak bank szanuje pieniądze klientów. Na dodatek "konsultant telefoniczny" zaskoczył mnie "doskonałą" znajomością pisowni polskiej a mianowicie ul. 1 Sierpnia wprowadził jako I Sierpnia (jedynka rzymska) !!!
Nie piszę o wczorajszej wizycie w wydziale komunikacji gdzie po prostu opadają ręce i traci się wiarę w swietlaną przyszłość.
Korzystajcie z map!
jest źle, będzie jeszcze gorzej
Pozdrówka
Szafir Optymista